Przejdź do głównej zawartości

Anima(L)


Hej ładnie dzisiaj wyglądasz!

Moi Kochani, zaczęłam pisać bloga, by was motywować, zachęcać do działania. Muszę wkładać w to wiele wysiłku, by zamieszczać nowe posty. Czasami nie spisz po nocach, bo akurat wtedy masz "wenę" i wiesz co pisać. To jednak nie przychodzi łatwo. Musiałam wiele przeczytać, dużo się nauczyć, by napisać chociaż jeden wpis. Tak samo jest z każdą inną rzeczą. Żeby robić coś dobrze musimy się sami szkolić, uczyć na błędach, dawać z siebie maximum. Nie wszyscy tak jednak robią, ponieważ boją się. Boją się, że nie sprostają nawet najprostszym zadaniom, w ten czas ich marzenia pozostają tylko marzeniami. Ale nie po to ma się marzenia, lecz po to by je spełniać!  Codziennie mijamy na ulicy, w pracy setki ludzi, pomyślcie sobie, że w każdej głowie siedzi co najmniej jedno marzenie, które można spełnić. Dlaczego więc tylko nieliczni tego dokonują? No właśnie! Oni nie boją się marzyć. Czy Robert Lewandowski spełnił by swoje marzenie, gdyby nie wytrwał w każdej porażce, gdyby pozwolił, aby strach był silniejszy od niego? NIE! Czy Michael Jordan zostałby legendą kiedy to wyrzucili go ze szkolnej drużyny koszykówki gdyby wtedy nie był na tyle odważny by pokazać, że jest dobry, że może z piłką zrobić niemal wszystko? RÓWNIEŻ NIE! Oni nie bali się marzyć, wręcz przeciwnie, pragnęli tego. 

Istnieją dwa powody, które nie pozwalają ludziom spełniać swoich marzeń. Najczęściej po prostu uważają je za nierealne. A czasem na skutek nagłej zmiany losu pojmują, że spełnienie marzeń staje się możliwe w chwili, gdy się tego najmniej spodziewają. Wtedy jednak budzi się w nich strach, przed wejściem na ścieżkę, która prowadzi w nieznane, strach przed życiem rzucającym nowe wyzwania, strach przed utratą na zawsze tego, do czego przywykli. Od dłuższego czasu założenie własnego bloga było moim małym marzeniem, ale jak każdy bałam się, że nie dam rady, co powiedzą ludzie. Wtedy spotkałam na swojej drodze osobę, która powiedziała mi jedno proste zdanie " Jeśli masz marzenia, to znaczy, że jesteś na tyle silna by je spełniać". Niedługo potem zamieściłam pierwszy wpis. Dziś mogę powiedzieć, że jedno już spełniłam. Każdy może to zrobić. Mały, duży, gruby, chudy. Pan w butach całych z błota zdobywający szczyty czy kobieta z dużą platformą oraz kującą szpilką pod stopami. Przecież to czy dosięgniesz swoich marzeń nie zależy od tego jak wysokie masz obcasy.




Tytuł wpisu zawiera jedno słowo, dwa wyrazy, wiele liter. Tak jak nasze ciało, zawiera jedną duszę, dwa oblicza, wiele przeżyć. Wyraz, do którego dodamy jedną literę nie będzie już tym samym słowem co wcześniej, podobnie jest z nami. Człowiek, który raz został zraniony, nie będzie już tym samym człowiekiem co kiedyś.  ANIMA z j. łacińskiego oznacza DUSZA, z kolei ANIMAL z j. angielskiego znaczy ZWIERZĘ. Dusza, a zwierzę, jedna litera, a tyle zmienia. Człowiek, a szczęście, jedno marzenie, a tyle buduję. Możesz wybrać jedną z dwóch opcji tylko miej na uwadze, że DUSZA ożywia cały świat, ZWIERZĘ jest tylko jego częścią. Zanim wyjdziesz zmieniać swoje życie, zatrzymaj się, spójrz w lustro i odpowiedz sobie na pytanie czy jesteś małym lwiątkiem, na tak dużym świecie, czy osobą widzącą w sobie potężnego lwa. #14



Komentarze

  1. W końcu nadrobiłam ^^
    Więc od początku.. W pewnym poście napisałaś o podejmowaniu decyzji i to jest strasznie trudne. Podziwiam Cię, że umiałaś " posortować " znajomych - odłożyć zbędnych. Ja tego nie potrafiłam dopóki ... no dopóki nie spadłam przez nich w przepaść. Nie tak łatwo jest się podnieść. Wspominasz, że też miałaś upadki, z których się podnosiłaś, takie postępy wymagają dużo odwagi, samozaparcia i chęci. Za to Cię podziwiam, że dużo umiesz znieść, podołać zadaniom i dążysz do celu. Każdy z nas ma jakiś dar, coś za co jest ceniony.. U Ciebie to jest właśnie to. I przede wszystkim motywowanie innych do działania, starania, przede wszystkim wiary, że możemy !
    Dobra.. dalej xD
    A wiesz, że ostatnio zainstalowałam sobie endomondo ;3 Mówię zacznę biegać, jeździć rowerem.. Tak byłam dwa razy ;p Nawet lipny ze mnie sezonowiec ( osoby ćwiczące na wiosnę ) . Spróbuję się zebrać jutro... no od jutra ;c smutno brzmi ale obiecuję ^^ Wyznaczę sobie cel , a osiągnięcie go za wdzięczę Tobie. Uznajmy, że będzie to 5 km biegu lub 10 km rowerem ( wiem mało, ale moja aktywność jest minimalna ) . Jak osiągnę cel dam znać i podziękuję za słowa otuchy ^^
    A na koniec powiem, że bardzo spodobało mi się to co napisałaś w tym tu poście, z tą literą która niby nic, a zmienia całkowity sens...
    Dziękuję, że piszesz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow! Dziękuję ;) Mogę powiedzieć, że w pewnym sensie Ty mnie do tego motywujesz! Pisząc właśnie takie komentarze. "spróbuje się zebrać jutro!" A więc TO DZISIAJ! Udało Ci się ? Jeśli możesz daj pomysł na kolejny post, a pojawi się niebawem! <3

      Usuń
    2. Postawiłam dzisiaj na granie w piłkę i spacerek z psem ;3 Bądź co bądź od czegoś trzeba zacząć ^^ Małymi kroczkami do celu i myślę, że do połowy lipca ten cel osiągnę jeśli oczywiście nie będę się obijać ;3
      Hm ... może napisz o satysfakcji można osiągnąć, jak ważne jest nasze nastawienie czy coś. W sumie , nieważne co napiszesz i tak zawsze udaje Ci się obudzić we mnie tą mniej leniwą stronę xD

      Usuń
    3. Jestem dumna ! Satysfakcja? Czemu nie! W takim razie zabieram się do pracy! ;-)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

A gift! #4

Zapraszam do ostatniego postu z adwentowego cyklu!  Jaki prezent najbardziej ucieszyłby Cię na święta? Wiem... Coś co mają twoi znajomi, coś co sprawi, że inni Cię docenią, prawda? Zażyczysz to sobie i będziesz miał. Zastanawiałeś/zastanawiałaś się kiedyś co będzie jak te "upragnione" rzeczy kiedyś się zepsują, zniszczą, trzeba będzie je wyrzucić? I co wtedy?  Wtedy zostanie przy nas osoba, która je podarowała, nie ta rzecz, wiesz dlaczego? Bo  ona kocha nas naprawdę. Na tyle, że jest wstanie stanąć na wysokości zadania i dać nam to czego tak bardzo pragniemy, tylko po to by nas uszczęśliwić. Może warto zacząć doceniać ludzi, a nie przedmioty? Często jest tak, że kochamy rzeczy, zamiast ludzi-nie odwrotnie. Pewna kobieta chciała nadrobić swoją miłość do syna prezentami, ponieważ los jej małżeństwa potoczył się zupełnie inaczej niż to zaplanowała i nie mogła być u boku swojej pociechy. Dawała mu wszystko tak naprawdę nie dając nic. Nigdy nie podarowała mu siebie. Nigd

Aktywnie przez życie!

Jest, jest, jesteś już blisko, coraz bliżej, już prawie to masz, nagle znika. Już prawie stoisz na szczycie i nagle spadasz. Co robisz? Rozkładasz spadochron by bezpiecznie wylądować i wyjść tam ponownie, czy na wstępie zakładasz, że nie ma sensu, tak i połamiesz się, zginiesz. Nie warto.. Muszę powiedzieć Ci, że warto. Zawsze może się udać. Po krótkim wstępie i długiej nieobecności zapraszam do dalszego czytania. Dzisiejszy post będzie poświęcony aktywności fizycznej, która w dzisiejszym świecie jest bardzo popularna, ale nie zawsze praktykowana. To, że aktywność ta wpływa rewelacyjnie na nasze zdrowie fizyczne i psychiczne, pomaga w otyłości i nadwadze zapewne każdy wie. Osoby "ruszające" się często nie widzą efektów i przestają. Dlaczego? Przecież aktywność fizyczna poprawia nasz stan zdrowia nawet gdy nasza waga nadal stoi w miejscu. Warto pamiętać również, że sport zapobiega rozwijanie się chorób cywilizacyjnych takich jak cukrzyca czy nowotwory. Czy wiedziałeś, że

M jak MOTYWACJA !

Hej, właśnie wróciłam z treningu i zabieram się za pisanie!  Dzisiejszego posta poświęcę na motywację przez wielkie M, gdyż pogoda jest jaka jest, daje się we znaki, a w takie dni jesteśmy przytłoczeni, nie mamy pomysłu na życie, marzymy tylko o dobrej kawie, ciepłym kocyku i jakiejś romantycznej komedii. STOP! Nie dajmy się ponieść takiej manipulacji, to jak się czujemy w dane dni, jakie mamy podejście do tego siedzi tylko w naszej głowie. TO OD NAS ZALEŻY co z tym zrobimy!  M jak M otywacja - czyli co robię, gdy i mnie dopadną takie dni! myślę - często jak nam coś nie pójdzie, siadamy i rozmyślamy "...co by było gdyby...", zadręczamy siebie setkami pytań niepotrzebnie. Nie o takie myślenie chodzi. Siadam i wyciągam wnioski, analizuję wszystko dokładnie tak żeby następnym razem podejść do tego samego zadania z większą pewnością siebie niż dotychczas.  czytam książkę - kiedy wyciągnę wszystkie lekcje, zabieram się za czytanie, ponieważ z doświadczenia wiem,