Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Nie idź ścieżką, własną depcz!

Cześć, dzisiejszy wpis, będzie o odwadze, której tak często Nam brakuje! W pierwszym moim poście dowiedzieliście się, że gram w koszykówkę od paru lat, a co za tym idzie - chcę z nią wiązać swoją przyszłość! Gdy oznajmiłam najbliższym jaką podjęłam decyzję o wyborze szkoły i w pewnym sensie zmianie życia, pojawiło się setki pytań "szkoła sportowa?", "wiesz jak tam jest trudno?", "za bardzo ryzykujesz..". Owszem zdaję sobie sprawę, że podejmuję ryzyko, zmiana miejsca zamieszkania, zmiana ludzi wokół siebie. To wszystko jest ciężkie, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Do sukcesu nie ma drogi na skróty, a co najgorsze nie ma w ogóle drogi. Trzeba ją sobie samemu wydeptać, co wiąże się z dużą odwagą. Boimy się podjąć wyzwań, bo im nie podołamy. Boimy się zmiany, bo nie zawsze wychodzą one Nam na dobre. Boimy się bitwy, bo ją przegramy. Owszem, czasami przegramy bitwę, ale nie wojnę. STRACH jest rzeczą ludzką, tylko głupcy się nie boją, ale z nim można żyć,

M jak MOTYWACJA !

Hej, właśnie wróciłam z treningu i zabieram się za pisanie!  Dzisiejszego posta poświęcę na motywację przez wielkie M, gdyż pogoda jest jaka jest, daje się we znaki, a w takie dni jesteśmy przytłoczeni, nie mamy pomysłu na życie, marzymy tylko o dobrej kawie, ciepłym kocyku i jakiejś romantycznej komedii. STOP! Nie dajmy się ponieść takiej manipulacji, to jak się czujemy w dane dni, jakie mamy podejście do tego siedzi tylko w naszej głowie. TO OD NAS ZALEŻY co z tym zrobimy!  M jak M otywacja - czyli co robię, gdy i mnie dopadną takie dni! myślę - często jak nam coś nie pójdzie, siadamy i rozmyślamy "...co by było gdyby...", zadręczamy siebie setkami pytań niepotrzebnie. Nie o takie myślenie chodzi. Siadam i wyciągam wnioski, analizuję wszystko dokładnie tak żeby następnym razem podejść do tego samego zadania z większą pewnością siebie niż dotychczas.  czytam książkę - kiedy wyciągnę wszystkie lekcje, zabieram się za czytanie, ponieważ z doświadczenia wiem,

Kim jestem?

Cześć, mam na imię Justyna, od dłuższego czasu chciałam założyć bloga, jednak dopiero dzisiaj się odważyłam.  Jestem tutaj po to, aby przelewać na Was ogrom motywacji, pokazywać, że nie ma w życiu czegoś takiego jak granice swoich możliwości. Jeśli coś chcemy, możemy to mieć - należy tylko pamiętać, że musimy na to odpowiednio zapracować. Chodząc do trzeciej klasy szkoły podstawowej, postanowiłam pójść na trening koszykówki... Tak to się zaczęło. Spodobała mi się atmosfera, ale przede wszystkim spodobała mi się gra. Chciałam więcej i więcej. Kończąc jeden trening pytałam kiedy będzie następny. Od tamtej chwili nic już nie było tak jak kiedyś. W szkole trenowałam trzy razy w tygodniu, w sobotę miałam mecze. Od  zawsze marzyłam o takim życiu - nie lubię stać w miejscu, chcę się rozwijać, a codzienna monotonia jaką miałam zanim zaczęłam trenować zabijała moje możliwości. - To dlaczego akurat ta droga? Przecież są inne obowiązki, w których monotonia nie ma miejsca. - Ponieważ, nie ma dwóch