Cześć, dzisiejszy wpis, będzie o odwadze, której tak często Nam brakuje!
W pierwszym moim poście dowiedzieliście się, że gram w koszykówkę od paru lat, a co za tym idzie - chcę z nią wiązać swoją przyszłość! Gdy oznajmiłam najbliższym jaką podjęłam decyzję o wyborze szkoły i w pewnym sensie zmianie życia, pojawiło się setki pytań "szkoła sportowa?", "wiesz jak tam jest trudno?", "za bardzo ryzykujesz..". Owszem zdaję sobie sprawę, że podejmuję ryzyko, zmiana miejsca zamieszkania, zmiana ludzi wokół siebie. To wszystko jest ciężkie, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Do sukcesu nie ma drogi na skróty, a co najgorsze nie ma w ogóle drogi. Trzeba ją sobie samemu wydeptać, co wiąże się z dużą odwagą. Boimy się podjąć wyzwań, bo im nie podołamy. Boimy się zmiany, bo nie zawsze wychodzą one Nam na dobre. Boimy się bitwy, bo ją przegramy. Owszem, czasami przegramy bitwę, ale nie wojnę. STRACH jest rzeczą ludzką, tylko głupcy się nie boją, ale z nim można żyć, zwalczając go ODWAGĄ. Podejmujmy wyzwania, podołamy, jeśli nie czegoś się nauczymy. Dokonujmy zmian, jeśli okażą się gorsze, zawsze można wrócić do poprzednich. Miejmy odwagę walczyć, jednak pamiętajmy, aby zawsze wracać na tarczy. Istnieje powiedzenie "Nikt nie jest wielki, ginąc w bezcelowym boju!". Żyj by walczyć, nie walcz by żyć! Depcząc własną śnieżkę, nie raz wpadniemy w błoto, nie raz ktoś rzuci nam kłody pod nogi, potkniemy się o kamień, aż w końcu braknie nam sił i upadniemy. Nie będziemy mieli odwagi by wstać, bo strach przed następnymi przeszkodami będzie rodził się większy. Ale pamiętajmy, że gdyby nie odwaga wstania po każdym upadku, do dzisiaj nie potrafilibyśmy chodzić. Dziecko przewracając się tysiąc razy dziennie, nadal wstaje i próbuje, bo tego chce. Tak jak My chcemy dojść na szczyt! Musimy zaryzykować, musimy być odważni tworząc WŁASNĄ ŚCIEŻKĘ. Pamiętajcie, podążając za kimś szybko się zagubimy, zbłądzimy z trasy, a co najgorsze - ona nigdy nie będzie Nasza. Pamiętaj - nigdy nie przepłyniesz oceanu, jeżeli boisz się stracić z oczu brzeg.
W pierwszym moim poście dowiedzieliście się, że gram w koszykówkę od paru lat, a co za tym idzie - chcę z nią wiązać swoją przyszłość! Gdy oznajmiłam najbliższym jaką podjęłam decyzję o wyborze szkoły i w pewnym sensie zmianie życia, pojawiło się setki pytań "szkoła sportowa?", "wiesz jak tam jest trudno?", "za bardzo ryzykujesz..". Owszem zdaję sobie sprawę, że podejmuję ryzyko, zmiana miejsca zamieszkania, zmiana ludzi wokół siebie. To wszystko jest ciężkie, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Do sukcesu nie ma drogi na skróty, a co najgorsze nie ma w ogóle drogi. Trzeba ją sobie samemu wydeptać, co wiąże się z dużą odwagą. Boimy się podjąć wyzwań, bo im nie podołamy. Boimy się zmiany, bo nie zawsze wychodzą one Nam na dobre. Boimy się bitwy, bo ją przegramy. Owszem, czasami przegramy bitwę, ale nie wojnę. STRACH jest rzeczą ludzką, tylko głupcy się nie boją, ale z nim można żyć, zwalczając go ODWAGĄ. Podejmujmy wyzwania, podołamy, jeśli nie czegoś się nauczymy. Dokonujmy zmian, jeśli okażą się gorsze, zawsze można wrócić do poprzednich. Miejmy odwagę walczyć, jednak pamiętajmy, aby zawsze wracać na tarczy. Istnieje powiedzenie "Nikt nie jest wielki, ginąc w bezcelowym boju!". Żyj by walczyć, nie walcz by żyć! Depcząc własną śnieżkę, nie raz wpadniemy w błoto, nie raz ktoś rzuci nam kłody pod nogi, potkniemy się o kamień, aż w końcu braknie nam sił i upadniemy. Nie będziemy mieli odwagi by wstać, bo strach przed następnymi przeszkodami będzie rodził się większy. Ale pamiętajmy, że gdyby nie odwaga wstania po każdym upadku, do dzisiaj nie potrafilibyśmy chodzić. Dziecko przewracając się tysiąc razy dziennie, nadal wstaje i próbuje, bo tego chce. Tak jak My chcemy dojść na szczyt! Musimy zaryzykować, musimy być odważni tworząc WŁASNĄ ŚCIEŻKĘ. Pamiętajcie, podążając za kimś szybko się zagubimy, zbłądzimy z trasy, a co najgorsze - ona nigdy nie będzie Nasza. Pamiętaj - nigdy nie przepłyniesz oceanu, jeżeli boisz się stracić z oczu brzeg.
Mama Mia ;o skąd w Tobie tyle tego optymizmu i siły.? O.o
OdpowiedzUsuńMotywujesz oj motywujesz ^^ takiego kopa trzeba nie jednej osobie, więc super ze piszesz tego bloga :D
Kolejny post.. Hm.. Nie wiem co by Ci tu podpowiedzieć ;c moze jak wypracowalas sobie charakter ? Bo na prawdę podziwiam Twoja walkę o marzenia. wierze ze na cos wpadniesz ;)
Pozdrawiam :*