Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2016

Kim jestem? Część II

O tym kim jestem po krótce dowiedzieliście się w moim pierwszym poście - zawziętą złośnicą, wytrwale dążącą do celu. Czy jednak od zawsze taka byłam? Niestety nie. Pamiętam, że przed laty nie walczyłam tak o swoje, bałam się podejmować większe decyzje. Do czasu kiedy los mnie do tego nie zmusił. Uświadomiłam sobie wiele rzeczy. Trzeba było "wyrzucić" niepotrzebne osoby, które bardziej cieszyły się z moich niepowodzeń, osoby, które mnie raniły. Tak były to osoby, w których kiedyś widziałam ideały. Ludzi, z którymi spędzałam całe popołudnia przy majsterkowaniu, wyprawach do lasu. Często pierwsza zaczynałam rozmowę, ponieważ ten, który pierwszy wyciąga dłoń na zgodę nie oznacza, że stracił, lecz ten co nie chce stracić. Dzisiaj mogę powiedzieć: NIE WARTO! Zarówno Ty jak i ja zostaliśmy stworzeni by trwać przy żywych, nie grzebać przy zmarłych. Ci, którzy nie doceniali naszej miłości nie są godni naszej obecności. Wtedy postanowiłam zrobić z tym porządek. Odejść,  ustąpić miejsca...

Mój Własny Mount Everest!

Pamiętasz chwile, gdy udało Ci się odnieść sukces? ~ jasne, że tak. - odpowiedziałam. Ale bardziej pamiętam te, w których przegrywałam, grunt umykał mi spod nóg, a życie nie cieszyło jak kiedyś. Tak! Zdecydowanie to pamiętam bardziej. Mimo wszystko jestem tutaj, pisze-wytrwałam te chwile zwątpienia. Każdy jest w stanie to zrobić, nawet Ty! Często mówimy, że każdy rodzi się równy, każdy zaczyna od zera, ale czy tak rzeczywiście jest? W pewnym sensie jest, ale czy każdy gdy się urodzi ma dwoje kochających rodziców, życie usłane różami i porsche w garażu przed osiemnastym rokiem życia? Nie wszyscy. Wtedy pojawiają się setki pytań " dlaczego ja?" , "czemu on/ona ma takie życie, a ja mam gorzej?". Są to pytania retoryczne. Więc po co je zadawać? Nie wiem jak by się człowiek starał, zawsze coś pozostanie bez odpowiedzi. Z doświadczenia wiem, że takie postępowanie prowadzi nas jedynie do złego samopoczucia, braku wiary w siebie, niezadowolenia z życia, takie postępowanie ...

Charakter Czyni Mistrza!

Witam, postanowiłam dzisiaj napisać coś o swoim charakterze, który raz wykreowany, na gorsze nie zmieni się już nigdy! O tym, że każdy człowiek jest inny nie trzeba nikogo specjalnie przekonywać. Ludzie są różni, a charaktery? Oczywiście, że TAK! Wiadomą rzeczą jest, że każdy rodzi się ze swoim własnym charakterem, ale czy każdy umiera z takim samym jak się urodził? NIE! Charakter można sobie wyszlifować. Mówię wyszlifować, ponieważ Wszyscy jesteśmy wyjątkowi, piękni, a co najlepsze, nie ma dwóch takich samych. Podobnie jest z diamentami, też są wyjątkowe i piękne, ale pamiętajmy, że nie oszlifowane diamenty nie świecą. Wiele osób powie Nam czasem, że mamy ciężki charakter, nie damy sobie nic przegadać, to wcale nie oznacza, że jest on zły. Istnieje powiedzenie, że jeśli masz wrogów to dobrze, to znaczy, że komuś się postawiłeś. Nie bałeś się tego zrobić. Nikt nie rodzi się z twardym charakterem. Ale  problemy, porażki i upadki jakie spotykamy na naszej drodze go budują. Takie jes...